Być jak Mikael Blomkvist czyli Sztokholm w trylogii Millenium.
Być jak Mikael Blomkvist czyli Sztokholm w trylogii Millenium.
Myślę, że jednym z pomysłów na spędzenie dnia w Sztokholmie będzie odwiedzenie miejsc związanych z trylogią Millenium.
Trylogię napisał Stieg Larsson – szwedzki dziennikarz i pisarz zajmujący się w swojej twórczości prawicowym ekstremizmem i rasizmem, autor powieści kryminalnych, dwukrotnie nagrodzony skandynawską nagrodą Szklanego Klucza.
Szklany Klucz – nagroda literacka, przyznawana corocznie pisarzom z krajów nordyckich za najlepszą powieść kryminalną. Nagrodą jest prawdziwy szklany klucz, przyznawany przez członków Skandynawskiego Stowarzyszenia Kryminalnego za powieść napisaną przez autora z Danii, Finlandii, Islandii, Norwegii oraz Szwecji. Nazwa nagrody nawiązuje do tytułu powieści Dashiella Hammeta – Szklany klucz z 1931.
Larossonowi nie było jednak dożyć sukcesu trylogii. Została ona wydana po jego śmierci. Larsson zmarł w 2004 w Sztokholmie z powodu rozległego zawału mięśnia sercowego.
W 2008 był drugim najlepiej sprzedającym się autorem na świecie.
Tyle wstępu, a teraz wsiadam w metro, jadę na stacje Radhuset pod sąd, w którym Blomkvist wysłuchuje wyroku przy ulicy Scheelegatan 7 . Jeśli pamiętacie scenę sprzed sądu to powinna ona dziać się tutaj. Nie wiem jak były kamery ustawione, bo to trochę mi nie pasuje, ale może to faktycznie tu.
Z tyłu za sądem znajduje się budynek policji i faktycznie ten budynek rozpoznaje, widziałem go w trzeciej części.
Już bliżej parku znajduje się filmowy budynek służb specjalnych, w rzeczywistości to nadal budynek policji.
Blomkvist po przegranym procesie wskoczył do autobusu 40 i pojechał na Fridhemsplan, tu w kawiarni Anna słuchał w radiu informacji o swoim procesie.
Niestety nie znajduję Anny, miała być na Drottningholmsvagen 9 , jest jakaś chińska knajpa. Trudno, nie wszystko się pokrywa z książką. Podobno do niedawna była, ale zmienił się właściciel.
Niestety nie znajduję także, pobliskiej knajpy bośniackiej, trochę Larsson przekombinował. Jest tu sporo knajpek, z jedzeniem z całego świata, ale tej akurat nie ma. Może była kiedyś, ale upadła, zmienił się profil albo właściciel. Nie wiem.
Schodzę w dół, gdzieś tu ma być kolejna kawiarnia w której Blokvist popijał kawy, oraz dom Figueroli. W rzeczywistości znowu się trochę kręcę, w oddali widać most nad Riddarjarden. W filmie widać go kilka razy.
Wracam do metra i jadę na Gamla Stan. Kilkaset metrów, most i jestem w pobliżu stacji Slussen. Tu w okolicy rozpoczyna się drugi etap, zwiedzania miejsc związanych z trylogią Millenium.
Ale najpierw zjem śledzia. Po raz pierwszy widzę w Sztokholmie ceny, które nie przyprawiają mnie o palpitacje serca. Choć nadal tanio nie jest. Ceny gastronomi i wszystkiego innego w Szwecji są nieprzyzwoicie wysokie.
Zanim pójdę poszukiwać domu Blomkvista, wchodzę na platformę widokową. Stolica Szwecji dzięki swojemu położeniu na kilkunastu wyspach jest jednym z najładniejszych miast świata. Coś w tym jest. Mnie bardzo urzekło to miasto.
Wracam do miasta. Szukam miejsca gdzie według książki powinna być redakcja Millenium. Larsson podaje dokładny adres Hokens Gata 2. Adres jest prawdziwy, jest taka ulica i taki numer domu. Problem polega na tym, że nie ma tu redakcji, a sklep odzieżowy.
W górnych piętrach jest inny układ okien niż podaje to książka. Ale co mi tam, jestem w samym środku trylogii i świata Blomkvista.
Niedaleko od redakcji Millenium jest ulica Tjarhovsgatan 4, gdzie znajduje się restauracja Kvarnen.
Ulubiona knajpa Blokvista i Salander. Larsson bardzo musiał lubić to miejsce, bo chyba nawet trochę nagiął logikę powieści. Salander ze swoim wyglądem nie należy do kobiet, które się zapomina. Blokvist też, często tu przesiaduje, a pomimo to gdy spotykają się po raz pierwszy, autor wyraźnie podkreśla, że widzą się po raz pierwszy.
Pamiętam też z filmu, że była tu niezła bijatyka, ale nie pamiętam w której części chyba drugiej lub trzeciej.
Lokal założono w 1908 roku w budynku starego młyna. Był wtedy barem dla robotników, pracujących w pobliskich zakładach. Z czasem fabryki pozamykano, ale Kvarnen przetrwał.
Aktualne ceny nie są tak wysokie jak w Gamla Stan, ale jak w całym Sztokholmie tanio nie jest. Do dziś wiele dań pamięta stare czasy, klopsiki, zupę rybną i smażonego śledzia. Można też zamówić „pytt i panna” czyli „drobiazgi z patelni” to danie w krajach nordyckich ma tyle opcji ile jest gospodyń domowych, ale tutaj oznacza posiekane drobno ziemniaki, cebulę i skwarki.
Ja jednak nie wstępuję, bo wcześniej zjadłem smażonego śledzia od Filipińczyka.
Przechodzę przez park Mariatorget, miejsce gdzie podobno najłatwiej kupić narkotyki. To właśnie tutaj pracownicy socjalni poszukiwali Salander.
A obok jest ulica Hornsgatan, w jej najwyższym punkcie ma być Cafe Java, gdzie Blomkvist wypijał kolejną kawę w ciągu dnia. Znajduję najwyższy punkt, ale knajpy nie ma. Znowu rozczarowanie.
Przy Bellmansgatan 12 znajduje się Bishops Arms. Nazwa ta pojawia się w „Zamku z piasku, który runął”, w którym Monika Figuerola śledzi agentów służb specjalnych śledzących Blomkvista.
Na koniec zwiedzania zostawiam sobie Bellmansgatan 1. Dom głównego bohatera. To właśnie tu mieszka Blomkvist.
Sto lat temu sprytnie wpasowano w nierówne ukształtowany teren w ten sposób, że do apartamentu Blomkvista wchodzi się ozdobnym żeliwnym wiaduktem.
Z mieszkania rozciąga się piękny widok na okolicę, okna mieszkania naszego bohatera wychodzą prosto na fiord i stare miasto.
Wracam się do stacji metra. Dobrze przewiany przez wiatry wiejące od wody.
Wsiadam w kolejkę i oglądając kolejne piękne stacje wracam do hotelu.
Po powrocie do domu, jeszcze raz zobaczę cała trylogie. Teraz będzie się to zupełnie inaczej oglądać. Choć w rzeczy samej te odwiedzone miejsca tak naprawdę w filmie migną tylko przez chwilę, ale jak by inaczej teraz ogląda się tą całą historię.
Myślę, że to był fajny pomysł na zwiedzenie Sztokholmu trochę od innej strony zobaczyłem to miasto. Przy okazji sporo pochodziłem, zobaczyłem zwyczajnego życia miasta. Nie tylko wypełnioną turystami starówkę, ale też miejsca gdzie mieszkańcy Sztokholmu funkcjonują w swoim normlanym życiu.
Jeśli będziecie mieli ochotę, wskoczcie na kilka godzin w buty Mikeale Blomkvista i zobaczcie jego miejsca w Sztokholmie.
Dziękuję za odwiedzenie mojej strony, będzie mi bardzo miło jeśli polubisz ją na Facebooku ;).
Drogi Podróżniku, poniżej znajduje się reklama Google. Zupełnie nie mam pojęcia, co Ci się na niej wyświetla. Jeśli chciałbyś lub chciałabyś wynagrodzić mi jakoś pracę nad stroną, proszę kliknij w reklamę i nic więcej. Dziękuję za wsparcie strony.