Malta zwiedzanie – piękny Rabat i Mdina. Cud bomby w Mosta.

Malta zwiedzanie – piękny Rabat i Mdina. Cud bomby w Mosta.

Choć w hotelu byliśmy wcześnie rano, to po chwili czekania dostaliśmy klucze od naszego pokoju.

Szybko się odświeżyliśmy po podróży i ruszyliśmy na zwiedzanie.

Do dyspozycji mieliśmy całe popołudnie. Wróciliśmy do zajezdni i znaleźliśmy właściwy autobus.

Naszym celem był Rabat i Mdina.

Docieramy na miejsce i idziemy w kierunku Mdiny. Już wcześniej gdy jechaliśmy z lotniska do hotelu, zabudowa Rabatu i Mdiny widoczna była z daleka. Nic dziwnego, przepiękna warownia znajduje się na górze stołowej.

Mury miasta okalają całą Mdinę i połowę Rabatu. W zasadzie osoba nie zaznajomiona z tematem, może być przekonana o tym, że znajduje się w obrębie jednego miasta.

Przechodzimy przez szeroką fosę i barokową bramą wchodzimy do Mdiny.

Pierwsze co rzuca się w oczy to piękna zabudowa, czystość i porządek.

Po prawej stronie mamy Muzeum Nauki, a po lewej informację turystyczną.

Dalej rozciąga się główna ulica, długa na 230 m. Pełna kościołów, pałaców.

Najważniejszy tutaj wydaj się kościół św. Piotra. Należy on do klasztoru benedyktynów, a mieszkające w nim siostry zakonne nigdy nie opuszczają swojego konwentu.

Na końcu ulicy na murach miasta znajduje się punkt widokowy, z którego rozpościera się przepiękny widok na południową część wyspy.

Jeśli pokręcicie się po uliczkach znajdziecie przepiękne małe zakątki, place czy dziedzińce.

W oczy rzucają się stylowe drzwi, ozdobne kołatki, stylowe latarnie, wymyślne portale i drewniane wykusze.

Gdyby nie było tu aut, to miał bym wrażenie, że przeniosłem się w czasie.

Opuszczamy Mdinę i po krótkim odpoczynku zaszywamy się w uliczkach Rabatu.

Tu jak by trochę więcej przestrzeni. Uliczki trochę szersze a place trochę większe.

Z niepohamowanym zachwytem oglądam przepiękne drzwi, kołatki i oznaczenia domów.

Wiele z nich to małe dzieła sztuki.

Ilość mini-sakralnych budowli jest tu gigantyczna. W zasadzie na każdym kroku malutkie kapliczki, wizerunki matki boskiej lub symbole krzyża. Bez wątpienia to miejsce gdzie jest najwięcej chrześcijańskich symboli na świecie tak gęsto skupionych w jednym miejscu.

Na koniec zwiedzania kupujemy kawałki pizzy. Cena jest zachęcająca bo wynosi tylko 1 euro, a można się nią najeść. Wracamy na przystanek.

Kiedy czekamy na nasz autobus, w pewnym momencie wyświetla się przewidywane opóźnienie 15 minut. Siedząca obok mnie Maltanka uśmiecha się do mnie i lekko ironicznie mówi, dzięki bogu tylko 15 minut.



Mosta.

Jednym z ciekawych pomysłów na spędzenie połowy dnia wydaje się wycieczka do Mosty.

Znajduje się tu jeden z najpiękniejszych kościołów w kraju.

Poświęcona Wniebowzięciu Maryi Panny, rotunda została sfinansowana wyłącznie z datków i zbudowana dzięki dobrowolnej pracy mieszkańców.

Kopuła Rotundy jest trzecią co do wielkości kopułą w Europie i dziewiątą co do wielkości na świecie.

Projekt Grongneta jest oparty na planach Panteonu w Rzymie. Budowa rozpoczęła się w maju 1833 roku i została zakończona w latach 1860.

Cud Bomby.

9 kwietnia 1942 roku, podczas popołudniowego nalotu Luftwaffe, 500 kg bomba ogólnego przeznaczenia przebiła kopułę i spadła między ok. 300-osobową grupę wiernych, oczekujących na mszę św. Bomba nie wybuchła. Taki sam typ bomby, jaka przebiła kopułę (oryginał został zatopiony w morzu), jest obecnie eksponowany na tyłach kościoła w przedsionku zakrystii pod napisem Il-Miraklu tal-Bomba, 9 ta’ April 1942 (Cud Bomby, 9 kwiecień 1942). Miejsce, w którym bomba przebiła kopułę jest wciąż widoczne.

Na obrzeżach znajduje się Malta Aviation Museum (Maltańskie Muzeum Lotnictwa) – my jednak nie zwiedzaliśmy tego miejsca.

Po wyjściu z kościoła idziemy na mały spacer po okolicznych uliczkach, nie jest tu jednak tak ładnie jak w Rabacie.

Z Mosty chcemy pojechać autobusem do Sliemy. Znajdujemy właściwy przystanek i czekamy. Kiedy mija godzina przyjazdu autobusu, a busa wciąż nie ma, wcale nas to nie dziwi. Potem mija 30 min, 60 i 90 poddajemy się. Odechciewa nam się Sliemy. Trzy kolejne autobusy nie nadjechały. Mamy dość czekania.

Wracamy do naszej miejscowości Bugibba.

Dziękuję za odwiedzenie mojej strony, będzie mi bardzo miło jeśli polubisz ją na Facebooku ;).


Drogi Podróżniku, poniżej znajduje się reklama Google. Zupełnie nie mam pojęcia, co Ci się na niej wyświetla. Jeśli chciałbyś lub chciałabyś wynagrodzić mi jakoś pracę nad stroną, proszę kliknij w reklamę i nic więcej. Dziękuję za wsparcie strony.