Magia japońskich kolei czyli Shinkansenem po Japonii.
Magia japońskich kolei.
Shinkansenem po Japoni.
Wewnętrzne rozporządzenie Kolei Japońskich zakłada, że w przypadku trzęsienia ziemi o sile powyżej 6 stopni w skali Richtera pociąg może zanotować 5 minut opóźnienia. W przeciwnym razie, gdy opóźnienie nastąpi z winy przewoźnika, kolej zwraca koszt biletu, a podróżny dostaje usprawiedliwienie dla pracodawcy i pismo z przeprosinami.
Jak się reguluje czas w atomowych zegarach ? Bardzo prosto, obsługa takiego zegara dzwoni do kolejarza w Japonii i pyta się która godzina, a następnie reguluje czas w swoim atomowym zegarze. To oczywiście, żart, ale kto wie ?
Punktualność kolei japońskich jest wręcz legendarna. Zresztą jedną z pierwszych rzeczy jakie należy zrobić po przyjeździe do Japonii to ustawienia zegarka dokładnie na tą samą godzinę, którą będzie pokazywał zegar na peronie.
Do tej pory nie spotkałem się z sytuacją by kiedykolwiek wyświetlało się opóźnienie, pociąg zawsze był o czasie. Średnio roczne odchylenie punktualności pociągów od rozkładu jazdy to 30 sekund. ( dotyczy to Shinkansenów ) Choć tak naprawdę pociągi jednak raz na jakiś czas potrafią się spóźnić.
Maszynista to brzmi dumnie.
Maszyniści Shinkansenów przechadzają się po peronach z dumą niczym piloci liniowi po lotniskach. Elegancko ubrani dowodzą olbrzymimi zestawami stali, pędzącymi nierzadko 300 km/h. Aby mogli prowadzić pociąg-pocisk wcześniej muszą co najmniej przez 7 lat jeździć za sterami wolniejszych składów. Ci maszyniści to najlepsi wśród najlepszych.
Dworce kolejowe w Japonii to olbrzymie organizmy, żyjące własnym życiem. Jak by miasto wewnątrz miasta. To nie są dworce znane nam z Europy, ale gigantyczne struktury w których za pierwszym razem ciężko połapać się gdzie co i jak. Wszystkie trasy, wejścia i wyjścia są opisane jak te na lotniskach. Wokół pełno sklepów, restauracji, biur informacji czy podróży. W zasadzie można tu znaleźć wszystko co potrzebuje osoba w podróży.
Jedziemy Shinkansenem.
Uczucie jakie towarzyszy pierwszej przejażdżce Shinkansenem jest podobne do tego gdy pierwszy raz leci się samolotem. Jest lekkie i przyjemne uczucie ekscytacji.
Olbrzymi kolos czeka na peronie. Wszystko jest oznaczone tak by jak najlepiej przyspieszyć wsiadanie do pociągu. Drzwi do naszego wagonu są dokładnie tam gdzie pokazuje namalowana na peronie informacja. W środku jest bardzo dużo miejsca i nawet w najtańszej klasie podróżuje się bardzo wygodnie. Wygodne miękkie siedzenia pozwalają rozkoszować się podróżą. Wszystkie siedzenia usytuowane są standardowo zgodnie z kierunkiem jazdy. Nie trzeba się obawiać podróży twarzą w twarz z nieznajomym towarzyszem chyba, że sam sobie tego zażyczysz. Jeśli podróżujesz z rodziną lub w większej grupie, możesz samodzielnie przestawić fotele tak, by były zwrócone do siebie. W środku pociągu jest wszystko czego potrzeba w czasie długich podróży. Pomiędzy siedzeniami są gniazda do ładowania elektroniki. Na każdym siedzeniu przed nami zamontowane są stoliczki. Co jakiś czas przejeżdża bufet na kółkach i możecie sobie dokupić coś do jedzenia lub picia. Co ciekawe w pociągach nie ma czegoś na wzór polskiego Warsu.
Pociąg rusza punktualnie, delikatnie wyjeżdża z dworca i po chwili zamienia się w kilkuset tonową pędzącą kulę stali. Nawet nie wiadomo kiedy rozpędza się do prawie 300 km na godzinę. Przy tej prędkości obraz za oknem potrafi się lekko rozmyć, a słupy trakcji i drzewa wyglądają jak by się lekko pochylały.
W europejskich pociąga nie można palić papierosów, ale w Japońskim shinkansenie jak najbardziej. Bez problemu znajdziemy tu mały przedział dla palaczy, a że Japończycy lubią sobie zapalić, tłok tu czasem bywa duży. Oprócz tego jest oczywiście zwykła toaleta, toaleta dla niepełnosprawnych, małe kabiny z pisuarem tylko dla panów, do tego kabina do wypoczynku dla inwalidy i co jest chyba ewenementem kabina z lustrem do poprawienia makijażu dla pań.
Kontrola biletów przebiega w sposób znacznie bardziej przyjazny pasażerom. Ponieważ wejście na perony możliwe jest wyłącznie po okazaniu ważnego biletu lub jego zeskanowaniu, kontrola w pociągach może ograniczać się do weryfikacji, czy zarezerwowane miejsca zostały zajęte na właściwej stacji. Konduktorzy kłaniając się z szacunkiem podróżującym przechadzają się po wagonach z tabletami, na których sprawdzają zajęte miejsca. Zazwyczaj nie ma z tym większego problemu, gdyż Japończycy bez trudu odnajdują wyznaczone dla nich siedzenia. Czasem w zagłówku spotyka się kieszonki na bilet. Jeśli chcemy się przespać w trakcie podróży, na czas kontroli, zostawiamy bilet w kieszonce, a Pan konduktor sprawdzi sobie go sam.
Nowa linia główna.
Pierwsze plany budowy linii kolei wysokich prędkości w Japonii pojawiły się już na początku lat 40-tych XX wieku. Plany te pokrzyżowała II wojna światowa, podczas której na Japonię zrzucono dwie bomby atomowe. Całą energię skupiono na odbudowie kraju.
Shinkansen, czyli dosłownie „nowa linia główna” powstała w 1964 roku, by w czasie Igrzysk Olimpijskich umożliwić szybkie połączenia między Tokio a Osaką.
Japonia była pierwszym krajem, który rozpoczął prace nad systemem kolei dużych prędkości. Budowa pierwszego odcinka, pomiędzy Tokio i Osaką rozpoczęła się w 1959 roku. Oficjalne otwarcie nastąpiło 1 października 1964 roku. Linia odniosła olbrzymi sukces, przewożąc 100 milionów pasażerów już po niecałych trzech latach, a miliard przekraczając w roku 1976.
Pierwsze pociągi jeździły z prędkością 200 km/h, potem zwiększoną do 220 km/h. Dziś prędkości pociągów są różne w zależności od linii, a najszybsze z nich przewożą pasażerów z prędkością 300 km/h, co stawia je na równi z francuskimi TGV.
Dziś szybka kolej funkcjonuje na kilkudziesięciu różnych trasach, pozwalając skracać czas transferów nawet czterokrotnie. Przykładowo podróż z Tokio do Kioto, która standardowym pociągiem może zajmować nawet 8 godzin, dzięki szybkości shinkansen możliwa jest w ok. 2 godziny 15 minut. Za szybkość, komfort i wygodę nowoczesnych kolei trzeba jednak sporo zapłacić (odległość między tymi miastami to 513 km ). Bilet z Tokio do dawnej stolicy Japonii kosztuje aktualnie ok. 13910 jenów, czyli mniej więcej 480 zł. Mimo wysokich kosztów podróży, będąc w Japonii, warto choć raz skorzystać z niezwykłej jakości szybkich kolei shinkansen. To nie tylko najbardziej praktyczna i najszybsza forma transportu, ale również wyjątkowe doświadczenie kulturowe.
Między północą, a godziną 6:00 linie zamykane są na potrzeby konserwacji. Jeżdżą po nich wówczas także specjalne pociągi Doctor Yellow, które za pomocą zamontowanej na ich pokładzie specjalistycznej aparatury dokładnie sprawdzają każdy odcinek torów.
Podobno plany rozwoju kolei w Japonii sięgają już roku 2100.
Najszybszy pociąg świata
Od 2015 roku Japonia dzielnie broni kolejowego rekordu prędkości – to 603 km/h. Pytanie o niezwykłą szybkość maszyny nasuwa się samo, czy ten pociąg lata? Kosmiczna prędkość, jaką udało się osiągnąć podczas japońskich testów, możliwa jest dzięki zaawansowanej technologii poduszek magnetycznych, które unoszą maszynę nawet 10 cm nad ziemią. W wyniku interakcji magnesów i elektromagnesów, znajdujących się na torach oraz w pojeździe, powstaje silne pole magnetyczne, które sprawia, że pociąg niemal zupełnie traci kontakt z podłożem. Umożliwia to minimalizację strat prędkości, wynikających z tarcia kół o szyny i pozwala maszynie latać.
Japoński maglev.
Japoński maglev to jednak na razie wyłącznie prototyp. Jedyną komercyjną linią magnetycznej kolei na świecie jest jak dotąd Transrapid Szanghaj, kursujący na szanghajskie lotnisko. W Japonii podobnym pociągiem będzie można przejechać się dopiero w 2027 roku. Magnetyczna kolej będzie kursować z Tokio do Nagoi, skracając czas podróży ponad dwukrotnie. Trasę o długości 286 km, której pokonanie zajmuje obecnie 88 minut, będzie można pokonać nawet w 40 minut. Do 2045 roku trasa ta ma zostać wydłużona o kolejne 153 km. Podróż z Osaki do japońskiej stolicy będzie wtedy zajmować nieco ponad godzinę!
Pozostałe pociągi.
Sieć pociągów w Japonii jest olbrzymia. Mam wrażenie, że tam wszędzie da się dojechać pociągiem. To już nie są tak ekskluzywne pociągi jak z shinkanseny, ale łączy je jedna wspólna cecha, są do bólu punktualne.
Od takich expressowych, które jeżdżą z prędkościami 120 km/h po podmiejskie pociągi wszystkie pomogą wam dojechać do celu. Czasami w godzinach szczytu jest w nich tak ciasno, że ciężko wsiąść.
Na trasie z Kioto do miejscowości Nara obserwujemy pracę kolejarzy.
To z jaką powagą podchodzą do swoich zadań i z jaką skrupulatnością wykonują wszystkie czynności jest wręcz niewiarygodne.
Pani konduktor zapowiada dojazd do stacji, wysiada na peronie, przekręca kluczyk i otwiera drzwi, na swoim zegarku sprawdza godzinę porównuje ją z godziną na peronie oraz z rozpiską rozkładu jazdy, którą ma w bocznej kieszeni spodni. Wszystko głośnymi komendami potwierdza do swojego kolegi. Ogłasza odjazd, wsiada do pociągu i kluczykiem zamyka drzwi, by po chwili przez interkom wygłosić kolejny komunikat.
W życiu nie widziałem, by jakiś kolejarz w Europie tak poważnie podchodził do swoich zadań. Pełna perfekcja.
Hyperdia.
Rozumiem, dlaczego Japończycy są tak dumni z sieci pociągów dużych prędkości. To nie tylko tory, linie wysokiego napięcia i pociągi. Tak naprawdę to wynik doskonałego planowania, konsekwencji w dążeniu do wyznaczonych celów i świadomości, jak ważną rolę w życiu współczesnego, zabieganego człowieka odgrywa transport.
Hyperdia to japońska strona, która pomaga w podróży po Japonii. Genialne dzieło Japońskich informatyków i wysokiej kultury transportu. Wszystkie rozwiązania komunikacyjne i połączenia które pokaże nam ta strona sprawdzą się na miejscu. To wręcz niewiarygodne, że wszystko działa w punkt i jest o czasie, a przesiadka na gigantycznym dworcu w Osace dzięki wskazówkom Hyperdi trwa tylko 5 minut.
Japan Rail Pass ulgą dla portfela.
Jednostkowe bilety w Japonii nie należą do najtańszych.
Z pomocą turyście przychodzi bogata oferta biletów specjalnych. Najważniejszy z nich to Japan Rail Pass, ważny na wszystkie linie narodowego przewoźnika Japan Railways (z wyłączeniem najwyższej klasy Shinkansenów). Bilet ten można zakupić wyłącznie poza terenem Japonii, a posługiwać się nim mogą tylko obcokrajowcy przebywający w Kraju Kwitnącej Wiśni jako turyści, co skrupulatnie sprawdzane jest w paszporcie przez pracowników kolei. Japan Rail Pass można nabyć w wersji jedno, dwu lub trzytygodniowej. Nie ma tańszej opcji dla turysty, który chce po Japonii porządnie pojeździć, nie ograniczając się do odwiedzenia jednego miasta.
Kiedy kończy się podróż po Japonii i wracam na lotnisko i z pewną tęsknotą patrzę ostatni raz na dumnie stojącego na peronie shinkansena. Muszę się znowu z nim pożegnać. Będzie mi brakować przez wiele miesięcy tej ekscytacji podróżą, tych pożeranych w ogromnym tempie kolejnych kilometrów na trasie zwiedzania, olbrzymich dworców, kłaniających się konduktorów, punktualnych pociągów i niesamowitej kultury Japończyków.
Do zobaczenia znowu Japonio.
Dziękuję za odwiedzenie mojej strony, będzie mi bardzo miło jeśli polubisz ją na Facebooku ;).
Drogi Podróżniku, poniżej znajduje się reklama Google. Zupełnie nie mam pojęcia, co Ci się na niej wyświetla. Jeśli chciałbyś lub chciałabyś wynagrodzić mi jakoś pracę nad stroną, proszę kliknij w reklamę i nic więcej. Dziękuję za wsparcie strony.