Korea Północna – pałac młodzieży. Dzień trzeci.
Korea Północna – pałac młodzieży.
Generalnie dzień trzeci opisałem tu:
Korea Północna. Panmunjom. Kesong. Strefa zdemilitaryzowana. DMZ.
Ale jeszcze tego samego dnia pojechaliśmy do stolicy. Poniżej krótki drugiej połowy tego dnia.
Wracamy do Pjongjangu, pałac młodzież gdzie obejrzymy pokazy zdolnej młodzieży wygląda doskonale, widać że był wybudowany z rozmachem, ma kształt matki obejmującej swoje dziecko,
jesteśmy lekko spóźnieni, przebiegamy przez sale gdzie urocze małe dziewczynki pod okiem wodza wiszącego na ścianie, grają na instrumentach, jest ładnie i ciekawie, wychodzimy idziemy dalej w kolejnej sali już trochę starsza młodzież, również pod okiem nauczycieli gra na akordeonach, wszystkie dzieci bardzo poważne.
Kolejna sala to hafty, sztuka narodowa.
I wreszcie olbrzymia sala gdzie będziemy oglądać pokaz, spotykamy tu chyba wszystkich obecnych tym czasie obcokrajowców Korei Północnej obcokrajowców, są wszyscy którzy z nami lecieli, są wszyscy którzy z nami będą wracać, są wszyscy których przez ostatnie dni spotkaliśmy na trasie czy w restauracjach, jest też grupa japońskiej młodzieży koreańskiego pochodzenia, którą pożegnamy w Wonsan.
Jedynie obcokrajowcy, których wcześniej nie widziałem to czarnoskórzy mężczyźni filmowani przez TV Koreańską posadzeni w pierwszym rzędzie.
Zaczyna się przedstawienie, jesteśmy oszołomieni, chyba przeszukali cały kraj by wybrać jak największe talenty a teraz te dzieciaki ćwiczą po 8 godzin dziennie by dwa razy w tygodniu dać występ, śpiew, akrobacje, zwinność, układy choreograficzne, umiejętność gry na instrumentach, nie mogę wyjść z podziwu, jest pięknie tylko jakim kosztem się zastanawiam, w europie nigdy nie widziałem tak małych dzieci tak wyszkolonych, widać rozpuścił ich kapitalizm i im się nic nie chce.
Przedstawienie kończy się pojawieniem na ścianie ogromnego wizerunku Kim Dzon Ile, w kierunku którego obracają się dzieci pokazują go rękami i śpiewają ostatnie słowa piosenki.
Filmik z występami w pałacu młodzieży. Korea Północna. Pjongjang.
Wychodzimy do mikrobusu, widzę przewodników, którzy wystąpili w dokumentalnym filmie Ewy Ewart, proszę jak ta Korea mała, na każdym kroku ktoś kogo znasz.
Przed domem młodzieży trwa festiwal paczek, tzn biali którzy oglądali występy częstują dzieciaki cukierkami, dają reklamówki z prezentami, robią sobie wspólne zdjęcia, trwa to około 30 minut.
Wracamy do hotelu na wyspie, pełni wrażeń.
Stosowne zakupy w hotelowym sklepie i w jednym z pokoi integrujemy się dalej.
Na korytarzu Chińczycy grają w karty na pieniądze, denerwują się kiedy ich filmuje, wracam do pokoju gdzie dyskusją nie ma końca.
Jutro jedziemy do świętego miejsca – Mangyongdae.
Dziękuję za odwiedzenie mojej strony, będzie mi bardzo miło jeśli polubisz ją na Facebooku ;).