Tom Yum – wersja polska ;)
Chce pan wersję pikantną zapytała mnie właścicielka ulicznej gar-kuchni, czy może normalną ?
Popatrzyłem zdumiony, ja ? Ja zawsze wybieram pikantną – odpowiedziałem z dumą, mało doświadczonego kulinarnie turysty.
Po kilku minutach dostałem swoja zupę Tom Yum, w wersji pikantnej. Była to najbardziej pikantna zupa jaką jadłem w życiu. Kichałem, prychałem z nosa mi ciekło tak, że zużyłem wszystkie chusteczki postawione na stole. A pani Tajowa przyglądał mi się z boku, a jej oczy śmiały się z głupiego białasa.
p.s. to naprawdę zdjęcie z tej konsumpcji ;))) Tajlandia – Bangkok – okolice Khao San Road ;)))
Zupa Tom Yum Kung to tajska klasyka. Pikantne i kwaśne smaki zmieszane są w tej zupie ze świeżymi ziołami, przyprawami oraz krewetkami, co daje jej niespotykany i niezapomniany smak. Najlepiej jeść ją gorącą – temperatura wydobywa z tom yum ostrość i głębię smaku. Jest pysznie, lekko i banalnie prosto. Przygotowanie zupy ostro-kwaśnej z krewetkami zajmuje około 15 minut, parę minut dłużej gotuje się wersję z kurczakiem.
Czasem jednak nie można dostać wszystkich składników w sklepie, albo np.: trawa cytrynowa – jest tak marnej jakości, że nie warto jej kupować – dlatego mój przepis oprzemy o pewien „wspomagacz” czyli saszetki zupy tom yum.
Lista zakupów:
2 saszetki zupy tom yum – do kupienia w Polsce w marketach, cena za szt. 5,5 pln.
Pierś z kurczaka (nie używałem w tym przepisie)
2 marchewki
2 cebule
5 pieczarek (nie używałem w tym przepisie)
Imbir ( wyjątkowo miałem w proszku)
1 limonka
1 papryczka chili
Mieszanka morska (krewetki, kalmary)
Vegeta ( ja używałem azjatyckiej)
Sos sojowy ( nie musicie go używać)
Mleczko kokosowe
Makaron ryżowy ( jeśli chcecie by zupa była bardziej sycąca – nie ma go w oryginalnym przepisie)
Do garnka nalewamy 1 litr wody. Wodę doprowadzamy do wrzenia.
Marchewkę i cebulę drobno kroimy i dodajemy do wody.
Pierś kurczaka kroimy na drobne kawałki i dodajemy.
Pieczarki kroimy i dorzucamy do gara.
Dodajemy vegetę.
Dodajemy łyżkę sos sojowego ( jeśli go dodacie zupa trochę finalnie zmieni kolor, bo sos sojowy mocno zaciemnia zupy).
Dodajemy imbir ( ja dodałem dwie łyżki zmielonego).
Dodajemy drobnie posiekane chili ( jeśli chcecie wersję pikantną, jeśli nie to nie dodawajcie).
Limonkę kroimy na ćwiartki, wciskamy sok do zupy i wrzucamy limonkę do garnka.
Mieszankę morską moczymy i płuczemy w wodzie – tak, żeby może nie śmierdziała w zupie tak mocno starym kutrem (jeśli ktoś nie lubi owoców morza, może dodać więcej piersi z kurczaka, a kalmary pominąć).
Pamiętajcie, że owoce morza gotujemy krótko, około 6 – 7 min.
Dodajemy saszetki tom yum.
Otwieramy puszkę z mleczkiem kokosowym i dodajemy do tom yum.
Mieszamy i zupa gotowa.
Makaron ryżowy szykuje się bardzo prosto – gotujemy wodę, możemy dodać łyżkę vegety albo kostkę rosołową – jak się woda zagotuje to wrzucamy makaron na 3 minuty na wyłączonym gazie. Odcedzamy i możemy przepłukać zimną wodą. Makaron gotowy.
Zupę tom yum podajemy gorącą przybraną kolendrą.
Możecie być też kreatywni i próbować dodać inne składniki do zupy – życzę dużo kreatywności i SMACZNEGO 😉
Dziękuję za odwiedzenie mojej strony, będzie mi bardzo miło jeśli polubisz ją na Facebooku ;).
Drogi Podróżniku, poniżej znajduje się reklama Google. Zupełnie nie mam pojęcia, co Ci się na niej wyświetla. Jeśli chciałbyś lub chciałabyś wynagrodzić mi jakoś pracę nad stroną, proszę kliknij w reklamę i nic więcej. Dziękuję za wsparcie strony.