10 filmów o Korei Północnej, które trzeba zobaczyć.
Czego nie wiecie o Korei Północnej lub wstydzicie się zapytać.
10 filmów o Korei Północnej, które trzeba zobaczyć.
Keurosing.
Niezwykle wzruszający film, pokazujący tragedie jednej z północno-koreańskich rodzin. Aż trudno uwierzyć że takie rzeczy się dzieją. Wielu może myśleć że to wyolbrzymienie, propaganda itp., ale opisy uciekinierów z KRLD takie właśnie są.
Yong-soo mieszka wraz z żoną i młodym synem w północno – koreańskiej, górniczej wiosce. Pomimo życia w skrajnej biedzie, rodzina darzy się wzajemną miłością i to pomaga im przetrwać. Jednakże, pewnego dnia żona Yong-soo, będąca w ciąży, rozchorowuje się na gruźlice. Potrzebuje lekarstw, bez których nie przeżyje. Niestety są one niedostępne w Korei Północnej. Z tego powodu Yong-soo decyduje się potajemnie przekroczyć granicę z Chinami, by tam znaleźć lekarstwa. Tym samym, jego syn – Joon zostaje sam z coraz ciężej chorą matką. Będąc niechcianym uchodźcą w Chinach, Yong-soo’owi, przy pomocy pewnych ludzi, udaje się dostać do Korei Południowej. Dla władz Korei Północnej staje się od tej pory zdrajcą. Jego powrót do ojczyzny i ponowne spotkanie z rodziną nie będą łatwe.
W 2008 roku był południowokoreańskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.
Gra ich życia.
Mistrzostwa świata w piłce nożnej w Anglii w 1966 roku, to moment kiedy piłkarze z Korei Północnej, pojawiają się po raz pierwszy na tego typu imprezie. W związku z tym, iż nikt o nich wcześniej nie słyszał, nie za bardzo ktokolwiek chce się z tą drużyną liczyć.
Tymczasem po porażce ze Związkiem Radzieckim, drużyna remisuje z Chile i wygrywa z Włochami, stając się sensacją imprezy.
Ćwierćfinał z Portugalią, zaczyna się na miarę mega sensacji bo po 25 minutach gry Koreańczycy wygrywają już 3:0.
To jak dramatyczny przebieg miał mecz z Portugalią, możecie zobaczyć właśnie w tym dokumencie.
W końcu za robotę wziął się jednak Eusebio – najsłynniejszy w tamtych czasach piłkarz i odmienił losy meczu.
Świetna historia, świetny dokument, nie tylko dla fanów piłki nożnej.
Ta historia nadaj się na zupełnie osobny tekst o Korei Północnej.
Crossing the Line. (Przekraczając granicę )
Czy będąc obywatelem USA, można zdecydować się na ucieczkę do Korei Północnej ?
Można.
Taką decyzję podjął James Dresnok. Ogólnie ujmując, Dresnok był żołnierzem, stacjonującym na linii demarkacyjnej. Trochę nawywijał i wszedł w konflikt z prawem.
Miał być sądzony jako dezerter. Aby uniknąć sądu, postanowił uciec do Korei Północnej. Ucieczki dokonał w biały dzień, 15 sierpnia 1962 roku, gdy koledzy z jego oddziału przerwali patrolowanie granicy w porze obiadowej. Po przekroczeniu pola minowego został zatrzymany przez żołnierzy północnokoreańskiej armii. Po aresztowaniu został przewieziony pociągiem do stolicy KRLD, Pjongjangu, gdzie przez długi czas był przesłuchiwany.
Oprócz Dresnoka, na podobny pomysł ucieczki wpadło jeszcze 3 Amerykanów, i ich wątki także pojawiają się w tym filmie.
Więcej wam nie zdradzę, ale w internecie znajdziecie wiele ciekawostek związanych z Dresnokiem.
Jeden dzień z życia.
Zapis jednego dnia z życia północno koreańskiej rodziny. Zaczynamy od śniadania, obowiązkowego wyczyszczenia portretów wodzów i kim chi.
Reżyser Pieter Fleury otrzymał zgodę na realizację filmu w Korei Północnej pod warunkiem, że materiał zostanie zaakceptowany przez tutejsze władze. Dlatego dokument jest tylko pozornie obiektywną rejestracją dnia koreańskiej rodziny. W fabryce odzieży, w której pracuje główna bohaterka, z głośników płynie patriotyczna muzyka. Córka pani Hong dowiaduje się w przedszkolu o tym, że tak jak kwiatom potrzeba słońca, tak dzieciom potrzebna jest miłość Wielkiego Wodza. Syn uczy się w szkole o internecie, ale jego wiedza na ten temat jest jedynie teoretyczna.
Można by powiedzieć, że Fleury zastosował, podobny chwyt, którym kiedyś zaskoczył Koreańczyków Fidyk. Kręcimy to co wy chcecie i jak wam się to podoba, a ludzie na świecie i tak zrozumieją farsę tego przedstawienia.
Jeśli będziecie mieli wybór, to polecam wersję gdzie tekst czyta pani Krystyna Czubówna.
p.s. Jeden dzień z życia to jeden z moich faworytów na tej liście.
Defilada.
To chyba najbardziej znany dokument o Korei Północnej, szczególnie, że zrobiony przez Polaka – Andrzeja Fidyka.
W zasadzie, można by powiedzieć że to wzór, monument dla pozostałych wszystkich dokumentów.
Na 40 rocznicę utworzenia Koreańskiej Republiki Ludowo demokratycznej, reżyser dostał pozwolenie sfilmowania tytułowej Defilady na ulicach stolicy.
W założeniu uroczystości, miały przyćmić odbywającą się w Korei Południowej Olimpiadę.
Fidyk nie ingeruje, nic nie wmawia, pokazuje nam to co Koreańczycy z Północy chcieli by nam przekazać.
Dla obywateli KRLD jest to naturalna postawa, dla świata zewnętrznego groteska.
Co ciekawe ten dokument dostał nagrody w KRLD jak i na świecie. To pokazuje jego mistrzostwo.
Fenomen kultu jednostki, pokazany w granicach absurdu.
Jeśli nigdy nie widzieliście Defilady to koniecznie musicie odrobić tą lekcję.
Dzieci złego państwa.
To stosunkowo stary dokument, ale wciąż przerażający i aktualny.
Dzięki północno-koreańskiemu opozycjoniście (posługującemu się pseudonimem Ahn Chol), który z narażeniem własnego życia za pomocą ukrytej kamery filmuje zbrodnicze oblicze Korei Północnej, a następnie przemyca nagrania do Chin nielegalnie przekraczając granicę, możemy zobaczyć jak wygląda życie na prowincji.
Turystom pokazuje się piękne fasady w stolicy, czy mocno oświetlone pomniki wodzów.
W tym samym państwie żyją setki bezdomnych, głodujących oraz pozostawionych bez jakiejkolwiek opieki dzieci, których rodzice zmarli, zostali zamknięci w obozach karnych lub zamordowani.
Jeśli jesteście wrażliwi, ten dokument może być dla was bardzo trudny, bo wiele scen jest przerażających i okrutnych. Zdjęcia z ukrytej kamery nie zostawiają wątpliwości, jak naprawdę wygląda życie w Korei Północnej.
Historia Megumi Yokoty.
To, że Korea Północna porywa ludzi z różnych rejonów świata jest wiedzą powszechną.
Takie osoby są wykorzystywane do różnych celów, najczęściej jednak uczą języków obcych i kultury swoich krajów, agentów wywiadu.
Film przedstawia historię porwania Megumi Yokoty i walki jej rodziców o odnalezienie córki. Prawda o okolicznościach porwania wyszła na jaw po upływie 30 lat.
Sam dokument dostał na świecie wiele nagród i wyróżnień.
Pod opieką wiecznego słońca.
Reżyser Witali Manski – namówił Koreańczyków, że chce zrobić dokument idealnym życiu w KRLD.
Poznajemy rodzinę w której mała dziewczynka szykuje się do spartakiady.
Oczywiście rodzina jest spreparowana, nikt tak naprawdę nie jest w tym filmie sobą.
Manski tak naprawdę kręci dokument wtedy kiedy nikt się tego nie domyśla. Jak by to ująć, po prostu zapomina wyłączyć kamerę.
W czasie kiedy polityczni strażnicy udzielają wskazówek rodzinie jak ma jeść ryż, zaczynamy dostrzegać jak naprawdę wygląda życie w tym utopijnym raju.
W końcu jest wiadome, że nic w tym filmie nie jest prawdziwe, a my oglądamy przerażającą choreografią oszustwa, równie surrealistyczną, co złowrogą.
State of mind. ( Stan umysłu )
To film o dwóch gimnastyczkach: trzynastoletniej Pak Hyon Sun i jedenastoletniej Kim Song Yun i ich rodzinach przygotowujących się przez 8 miesięcy wraz z tysiącem innych osób do największego, najbardziej dopracowanego i najbardziej skomplikowanego przedstawienia z udziałem ludzi, odbywającego się w Korei Północnej.
Pewnie widzieliście w tv te gigantyczne występy na stadionie, gdzie z trzymanych przez ludzi kolorowych kartoników powstają olbrzymie obrazy, a na ziemi tłum faluje, skacze i tańczy tworząc olbrzymie show.
Ciekawostką jest to, że ujęcia z tego filmu zostały wykorzystane przez grupę Faithless – w teledysku do utworu – I want more.
Pulgasari
Kim Dzong Il – był tak wielkim fanem kina, że pewnego dnia porwał z Korei Południowej znanego reżysera Sang-ok Shina.
Ten czasie pobytu w KRLD nakręcił jeden z najbardziej znanych filmów północnokoreańskich – Pulgasari.
Fabuła jest oparta na średniowiecznej koreańskiej legendzie opowiadającej o rządach despotycznego władcy. Jego poddani są przez niego ograbiani, skazani na nędzę i głód. Pewnego razu ubogi kowal niesłusznie zamknięty przez tyrana w więzieniu, lepi z ryżu małą figurkę. Dzięki tajemnym mocom i zaklęciom figurka ożywa, by z czasem przerodzić się w olbrzymiego, ale mimo wszystko przyjaznego potwora, który pomoże ciemiężonemu ludowi pozbyć się okrutnego króla.
Pulgasari rozbraja swoją marnością. Obowiązkowe propagandowe wstawki, drętwe dialogi, słaba i nienaturalna gra aktorska, a także wykonanie kostiumu monstrum sprawiają, że ciężko doszukać się tu jakichkolwiek pozytywów.
Pulgasari z pewnością jest obrazem kultowym, ale jak wiadomo, kultowy nie zawsze znaczy dobry. Pulgasari nie jest nawet przeciętny, jest po prostu zły i dlatego warto go zobaczyć.
Dziękuję za odwiedzenie mojej strony, będzie mi bardzo miło jeśli polubisz ją na Facebooku ;).
Drogi Podróżniku, poniżej znajduje się reklama Google. Zupełnie nie mam pojęcia, co Ci się na niej wyświetla. Jeśli chciałbyś lub chciałabyś wynagrodzić mi jakoś pracę nad stroną, proszę kliknij w reklamę i nic więcej. Dziękuję za wsparcie strony.