Japonia – instrukcja obsługi cz.1

Sporo osób marzy o tym by zobaczyć i zwiedzić Japonię. Jednak dla większości wydaje się ona bardzo droga.

Postaram się by poniższy opis pomógł Wam, zorganizować taki wyjazd jak najtaniej. Nie będzie tu jednak opisów błędów taryfowych na loty, mega promocji, które nie zawsze się powtórzą. Noclegi zaproponuje w przyzwoitych hotelach, a nie w klitkach bez okien i toalety wraz z sześcioma przypadkowymi backpakerami. Nie zaproponuje także nikomu spania na dachu ani pola namiotowego. Po Japonii będziemy się poruszać wygodnymi środkami lokomocji. Będą pociągi, autobusy, tramwaje, metro ,  prom no i samolot którym przylecimy.
Chciałbym aby każdy po przeczytaniu tego wpisu, mógł sobie zorganizować taki wyjazd, w cenie dużo poniżej ofert biura podróży.

W Japonii byłem kilkakrotnie. Poniższy wpis będzie oparty na doświadczeniach z kilku wyjazdów, ale głównym motywem będzie wycieczka którą zrobiłem dla grupy moich 12 przyjaciół z którym miałem przyjemność zwiedzać Japonię w maju 2016.

Plan zwiedzania.

Na naszej trasie przejazdu znajdą się moim zdaniem najważniejsze punkty zwiedzanie dla osób, które po raz pierwszy odwiedzają Nippon.

Takim sposobem zabiorę Was do Tokio, Kamakury, Kioto, Osaki, Hiroszimy i Nagasaki. Jeśli się uda odwiedzimy też okolice świętej góry Japonii Fuji.

Kiedy jechać ?

Wiele osób próbuje dojechać do Japonii na Sakurę, czyli kwitnienie wiśni , ale kto z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem trafi idealnie w ten okres temu gratuluję.

Moim zdaniem najlepiej wybrać się od kwietnia do czerwca. Uważajcie jednak na tak zwany „złoty tydzień” czyli 1 – 5 maja. Wtedy w Japonii jest najdłuższy  weekend. Wszyscy Japończycy mają wtedy wolne i jeżdżą gdzie się da. Wszędzie jest tłoczno, hotele podbijają ceny. Spotkałem się nawet z tym, iż hotel podniósł cenę o 100 %. Generalnie to nie jest idealny moment na podróżowanie. Ma jednak taki plus, że natkniecie się na wiele festynów, procesji do hramów, koncertów, targów i  innych atrakcji.

Z mojego doświadczenia najlepiej jest jechać tydzień po „złotym tygodniu” . Ceny w hotelach już się normalizują. W sinkanasnach nie ma już takich tłoków. Oprócz Kioto raczej wszystkie miejsca zwiedza się bez nadmiaru turystów. Pogoda jest bardzo przyjemna do zwiedzania. Oczywiście między Tokio a Nagasaki jest duża odległość i w czasie waszej podróży średnia temperatur może się zmienić nawet o 10 stopni.

Możecie wybrać inne terminy. Nic nie narzucam. Wszystko zależy od Was.

Bilet lotniczy.

To chyba oczywiste, że do Japonii najprościej i najlepiej dostać się samolotem. Jeśli ktoś jeszcze nie zauważył składa się Ona z kilku wysp i można na nią dostać się najlepiej drogą lotniczą, statkiem lub promem ( też to przerabiałem ) lub wpław ( nie pływam zbyt dobrze więc nie próbowałem tej opcji).

Od niedawna do Tokio latają Polskie Linie Lotnicze LOT.

To połączenie jest chyba najbardziej logiczne jeśli lecicie z Polski. Możecie też oczywiście wyszukać połączenia innymi liniami, niemiecką Lufthansą czy Rosyjskim Aeroflotem. Rozwiązań jest masa. Raczej każda duża kompania lotnicza z Europy lata do Tokio.

My w maju wybraliśmy LOT. Fajne jest to, że leci się obecnie najnowocześniejszym samolotem Boeingiem Dreamliner 787.

Kiedy szukać biletów ?

Tak dużą podróż jak wyjazd do Japonii, powinno się planować co najmniej z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Bilety do Tokio w normalnych taryfach mało kiedy spadają poniżej 2000 pln. Zazwyczaj jest to w okolicach 2400 – 2700 pln. Czasami można coś trafić w okolicach 1850 – 1900 ale to już wyjątkowe promocje. Celowo pomijam błędy taryfowe, czy promocje linii przy wejściu na dany rynek.  Emirates kiedy wchodził do Polski sprzedawał Tokio po 1500 pln. Podane ceny dotyczą lotu z bagażem rejestrowanym ważącym około 20 kg.

Moje doświadczenie pokazuje, że bilety należy obserwować już na około 8 miesięcy przed podróżą. Idealnie dobrze jest mieć bilety w ręku na jakieś 4 miesiące przed lotem, bo wtedy na spokojnie będziecie mieli czas na zaplanowanie wyjazdu.

Zresztą zazwyczaj czym później będziecie kupować bilety, tym wasza szansa na uzyskanie dobrej ceny maleje. Oczywiście zawsze może trafić się jakaś wyprzedaż lub promocja.

Oceniam jednak że bilet do Tokio na poziomie 2000 pln. w dwie strony jest dobrą ceną i w taką celujcie.

Wracając do Polskich Linii Lotniczych LOT – może się czasem okazać, że wylot z portów regionalnych z przesiadką w Warszawie w kierunku Tokio, będzie tańszy niż bezpośredni lot ze stolicy. Więc jeśli mieszkacie gdzieś indziej niż w Warszawie to sprawdźcie także taką opcje. Czasem problemem jest czas oczekiwania na Okęciu.

My jednak wybraliśmy bezpośredni lot z Warszawy. To dobre rozwiązanie. Bezpośredni lot który trwa około 11 godzin. Cała obsługa jest w języku polskim. No i lecimy najnowszym samolotem pasażerski czyli Dreamlinerem Boeing 787. Ten samolot wzbudza wiele emocji. Ma pomóc naszemu narodowemu przewoźnikowi w rozwinięciu skrzydeł, po przejściach z ostatnich lat.

Sam samolot wygląda bardzo zgrabnie, zrobiony bardzo nowocześnie, ale kiedy dotyka się wielu elementów w środku to wydają się bardzo delikatne, jak by za chwilę miały się złamać. Pomimo tego że w każdym fotelu jest gniazdo USB to w moim przypadku dwa na trzy były złamane.

System rozrywki też pozostawia wiele do życzenia. Chyba jednak LOT mógł się postarać o więcej muzyki czy filmów. Ida choć dostała Oskara to moim zdaniem nie jest najlepszy film by przetrwać długi lot. Bardzo skromy wybór muzyki, wręcz, aż nie wiarygodne.

Fotele całkiem wygodne, ale na długich trasach widywałem lepsze, szczególnie prym wiedzie w tej dziedzinie Airbus 380. Dla mnie osoby wysokiej, było trochę ciasno ale lot przeżyłem.

Catering na pokładzie jest zwyczajny samolotowy, bez ceregieli. Co ciekawe na lotach do Japonii – LOT ma darmowy alkohol, co w przypadku lotów przez Atlantyk nie jest dostępne.

Dość narzekania, nie jest tak źle i warto wybrać naszego narodowego przewoźnika. Lecimy nowoczesnym samolotem, z polską obsługą i prosto do Tokio lotnisko Narita.

Dziękuję za odwiedzenie mojej strony, będzie mi bardzo miło jeśli polubisz ją na Facebooku ;).

Drogi Podróżniku, poniżej znajduje się reklama Google. Zupełnie nie mam pojęcia, co Ci się na niej wyświetla. Jeśli chciałbyś lub chciałabyś wynagrodzić mi jakoś pracę nad stroną, proszę kliknij w reklamę i nic więcej. Dziękuję za wsparcie strony.