Seul na sportowo – czyli dzielnica olimpijska. Muzeum wojny koreańskiej.
Seul na sportowo – czyli dzielnica olimpijska. Muzeum wojny koreańskiej.
Ostatniego dnia zwiedzania Seulu wybraliśmy się w kierunku dzielnicy Olimpijskiej. Musieliśmy zaplanować jak dotrzeć metrem do Lotte World. Od naszego hotelu bardzo długo jechaliśmy zieloną linią, aż do stacji Jamsil.
Lotte World to olbrzymie centrum handlowe z wbudowanym parkiem zabaw, co ciekawe to największy park rozrywki na świecie pod dachem i jest czynne przez cały rok. Ma między innymi sztuczną wyspę na środku jeziora, kolejki, hotel, kino i teatr. To centrum rozrywki odwiedza około 8 milionów turystów rocznie.
My jednak nie planujemy go zwiedzać ale jeśli macie czas możecie odwiedzić to miejsce.
My tym czasem oglądamy wielkie centrum handlowe od środka, a następnie wychodzimy na ulicę olimpijską. Obieramy kierunek na stadion olimpijski.
Nie wiem czy pamiętacie ale w 1988 r., w Seulu odbyła się olimpiada.
W głosowaniu z 1981 roku Seul wygrał z japońską Nagoją. Seulskie igrzyska poprzedzone zostały wystąpieniami południowokoreańskich studentów oraz żądaniami wysuwanymi przez władze Korei Północnej, kierowanymi pod adresem MKOL, dotyczącymi przyznania organizacji igrzysk obu Koreom. Propozycje ze strony MKOL władze Korei Północnej uznały za niewystarczające i zdecydowały się nie wysyłać do Seulu swojej reprezentacji. Na znak solidarności do bojkotu przyłączyły się również Kuba i Etiopia oraz Nikaragua. W przypadku dwóch ostatnich krajów problemem był również brak funduszy na wysłanie zawodników.
Do programu igrzysk powrócił tenis ziemny, a nową dyscypliną olimpijską stał się tenis stołowy.
Do polskich akcentów można zaliczyć dwa złote medale :
Waldemar Legień – judo, waga lekkośrednia
Andrzej Wroński – zapasy – styl klasyczny, waga ciężka
I występ Andrzeja Gołoty, który zdobył brązowy medal w wadze ciężkiej.
My idziemy sobie szeroką ulicą Olimpijską.
Co kilka kroków są postacie oznaczające kolejne dyscypliny sportowe. Czasami się zastanawiamy, co dana rzeźba, czy figura oznacza, ale generalnie wszystko jest jasne.
Zresztą oceńcie sami.
W końcu naszym oczom ukazuje się stadion olimpijski, znany także jako Jamsil Olympic Stadium – był głównym obiektem zbudowanym na Letnie Igrzyska Olimpijskie 1988 oraz 10. Igrzyska Azjatyckie w 1986 roku. Jest centralnym punktem Jamsil Sports Complex w Songpa-gu District, w południowo-wschodniej części miasta na południe od rzeki Han.
Stadion został zaprojektowany przez Kim Swoo Geun. Linie profilu stadionu imitują eleganckie krzywe wazy porcelanowej koreańskiej dynastii Joseon. Fotele widzów są rozmieszczone na dwóch poziomach, całkowicie pokryte. Początkowo zbudowany o pojemności około 100 000, dziś posiada 69 950 miejsc.
Przed przystąpieniem do jego budowy, w Seulu największymi stadionami były Dongdaemun Stadium i Hyochang Stadium, o pojemności odpowiednio 30 000 i 20 000. Obiekty te uznano za zbyt małe, aby przyciągać światowej klasy wydarzenia sportowe. Budowa nowego stadionu rozpoczęła się w 1977 roku w celu organizacji Igrzysk Azjatyckich w 1986 roku. Jednak, gdy Seulowi przyznano Igrzyska XXIV Olimpiady we wrześniu 1981 roku, ten stadion stał się centralnym obiektem Igrzysk.
Stadion otwarto w dniu 29 września 1984 roku i służył jako miejsce 10. Igrzysk Azjatyckich dwa lata później, oraz Igrzyska Olimpijskie w 1988 roku. W 1992 roku rozegrano na nim także 4. Mistrzostwa Świata Juniorów w Lekkoatletyce. Jednakże, nie był używany od tego czasu podczas ważnego wydarzenia sportowego. W latach 2007-2009 był wykorzystywany przez klub piłkarski Seul United jako domowy obiekt.
Podczas Igrzysk na stadionie odbyły się ceremonie otwarcia i zamknięcia, zawody lekkoatletyczne oraz finały rozgrywek piłkarskich i jeździeckich.
Od olimpiady stadion gościł wiele wydarzeń artystycznych, uzyskał rozgłos, jako miejsce koncertów gwiazd światowej muzyki dla Koreańczyków, jak również miejscowych artystów.
W tym czasie gdy my tu jesteśmy, stadion jest zupełnie wymarły. Nic się wokół niego nie dzieje, spokojnie stajemy sobie na środku zamkniętej drogi i robimy zdjęcia na tle tej sportowej areny.
Na chwilę przystaję z zastanawiam się jak wyglądał dzień otwarcia olimpiady, jak dudnił stadion, jak wchodziły reprezentacje poszczególnych krajów, chciałbym cofnąć się w czasie by to zobaczyć. Choć pewnie na youtube można by znaleźć wiele filmików, to nie ma to jak zobaczyć coś takiego na żywo.
Opuszczamy stadion i przechodzimy przez rzekę, obok bazy straży pożarnej idziemy w kierunku CEOX Mall.
Ceox Mall to największe podziemne centrum handlowe znajdujące się pod ziemią, ma 85 000 m2. Znajdują się tu centra wystawowe, sale kongresowe, księgarnie, muzeum kim chi, nieskończona ilość restauracji.
Jest też największe centrum gier komputerowych, z którego w czasie największych turniejów pokazywane są relacje telewizyjne.
My wybieramy to miejsce na obiad. Znajdujemy niedrogą knajpkę, wskazujemy sztuczne dania wystawione na witrynie baru i po chwili dostajemy smaczne koreańskie posiłki.
Przy wyjściu z Coex jest miejsce upamiętniające spotkanie G20 w roku 2010.
G20 − grupa 19 państw oraz Unia Europejska, której celem jest dyskusja nad wspólną polityką finansową. Członkowie spotykają się raz do roku, a ich reprezentantami są ministrowie finansów. Należą do nich oficjalnie najbogatsze państwa na świecie, należy jednak pamiętać, że reprezentację w G20 posiada kilka krajów niemieszczących się w pierwszej dwudziestce większości rankingów gospodarczych, tak samo nie posiada jej kilka krajów, które rzeczywiście się do niej zaliczają (niektóre z nich wszakże, jak np. Holandia czy Hiszpania, zostały zaproszone do udziału w ostatnich dwóch szczytach).
Niedaleko od Ceox znajdują się groby królewskie. Seonjeongneung Royal Tombs. Pięknie zadbany park, z zachowanymi grobami królów, zachęca do odwiedzenia tego miejsca. Niestety mamy pecha bo jest poniedziałek i jak większość atrakcji muzealnych na świecie, także i ta w poniedziałek jest zamknięta, jesteśmy trochę zawiedzeni. Tyle co widać przez ogrodzenie nas nie zadowala.
Trochę rozczarowani idziemy na metro. Został nam ostatni punkt zwiedzania w czasie tego wyjazdu do Korei. To muzeum wojny koreańskiej.
Generalnie przebieg wojny w skrócie wyglądał tak:
Kiedy w roku 1945 Narody Zjednoczone uznały prawo Korei do niepodległości (wcześniej była ona kolonią japońską) na konferencji w Jałcie wielkie mocarstwa zgodziły się, że do czasu uzyskania suwerenności Korea powinna pozostać pod powiernictwem ZSRR Chin USA i Wielkiej Brytanii. Podział wzdłuż 38 równoleżnika to sprawa dość prozaiczna. Oficer niskiego szczebla, o nazwisku Charles H. Bonesteel, szef sekcji politycznej sztabu MacArtura, miał zaledwie 30 minut na zaproponowanie granic stref okupacyjnych, a że 38 równoleżnik dzieli Koreę na niemal dwie równe części, zaproponował tę właśnie linię. Południe dostało 60 tys. km2. na których mieszkało 21 mln ludzi natomiast Północy przyznano 77 tys. km2 z 9 mln mieszkańców. Trzeba zauważyć, że po podziale po stronie północnej został przemysł ciężki, elektrownie, kopalnie, huty a po stronie południowej wielkie pola ryżowe i przemysł lekki. Na to wszystko nałożyły się konflikty kulturowe, które tylko potęgowały wzajemną nienawiść. Wszelkie połączenia drogowe i kolejowe pomiędzy obiema Koreami zostały od razu zablokowane przez Rosjan, a wzdłuż granicy zostały rozstawione wojskowe posterunki. Pomimo tych zabezpieczeń przez kilka miesięcy codziennie do części południowej uciekało po kilka tysięcy ludzi. Dzięki ZSRR do władzy dochodzi, kapitan Armii Czerwonej, aparatczyk niskiego szczebla Kim Ir Sen, który w ciągu kilku miesięcy staje się władcą absolutnym Korei Północnej. Na początku każda ze stron Korei dąży do zjednoczenia na swoich warunkach. Na granicy dochodzi do wielu potyczek zbrojnych, ginie wiele tysięcy ludzi, napięcie rośnie aż do 25.06.1950r. kiedy to wojsko KRLD tratuje pozycje przygraniczne żołnierzy południa i pędzi w kierunku Seulu, który zdobywa i bardzo szybko przesuwa się w kierunku Pusan. Gen. Douglas MacArtur obejmuje kontrolę nad wszystkimi amerykańskimi jednostkami w Korei. Zaczyna się kontrnatarcie, na tyłach wroga w Inczhon ląduje X korpus i odcina drogi odwrotu, 8 armia przełamuje linię frontu i rusza na północ. 30 września Seul jest wyzwolony a wojska ONZ docierają aż do rzeki Yalu na granicy z Chinami, gdzie pojawiają się chińscy „ochotnicy”, którzy ponownie spychają wojska ONZ na południe. Działania wojenne powodują, iż w styczniu 1951r. ofensywa wojsk sojuszniczych spycha Chińczyków w okolice 38 równoleżnika, tu front się stabilizuje. Porozumienie o zawieszeniu broni zostaje podpisane w lipcu 1953r.
Wojna zrujnowała populację i ekonomię Korei, straty w ludziach odnotowały też Chiny i USA. Sprawę ewentualnego połączenia kraju zostawiono bezpośrednio do negocjacji pomiędzy KRLD a Republiką Korei. Do dziś czasem obserwujemy groteskowe rozmowy, które do niczego nie prowadzą, a za które, Południe czasem płaci olbrzymie pieniądze. Reżim w KRLD nie dopuści do połączenia, gdyż oznaczałoby to jego upadek, a Korea Południowa nie jest w stanie, na wzór RFN, sfinansować operacji połączenia. Obecnie różnice ekonomiczne i kulturowe są już tak duże, że powstała przepaść, której nikt nie jest w stanie zasypać, a stanowisko wielkich mocarstw takich jak USA Chiny czy Rosja nie zbliża tych krajów do zjednoczenia.
Dla nas to już drugie muzeum wojny koreańskiej, pierwsze widzieliśmy w Pjongjangu.
Relacja z Pjongjangu tutaj:
Muzeum wojny koreańskiej w Pjongjang.
To w Seulu jest bardziej imponujące, zajmuje też większą powierzchnię, to w Pjongjangu jest w zamkniętym budynku to w Seulu oprócz budynku mam olbrzymia ekspozycję na zewnątrz.
Wojna koreańska przyniosła ofiary po obu stronach, dodatkowo zginęło bardzo wielu żołnierzy z innych krajów. Jeśli poszukacie stare dokumenty filmowe to zobaczycie ogrom zniszczeń jaki ta wojna przyniosła. Konsekwencją był podział półwyspu na dwa kraje RK – czyli Republikę Korei ( Korea Południowa) oraz KRLD czyli Koreańską Republikę Ludowo Demokratyczną ( Korea Północna).
Wiele rodzin zostało wtedy trwale podzielonych, a od pewnego czasu za zgodą obu rządów rodziny mogą się czasami spotykać, nie jest to jednak trwała praktyka.
Oprócz eksponatów z wojny znajdują się też w seulskim muzeum, pamiątki z okresu powojennego. Można zobaczyć porwanego Miga przez północnokoreańskich pilotów, lub łódź ostrzelaną przez marynarkę północnej Korei w czasie jednego z wielu incydentów.
Znowu mamy pecha bo jest poniedziałek, ale na szczęście możemy zobaczyć zgromadzone przed muzeum samoloty, czołgi, wozy bojowe i inne urządzenia wojenne. W takich chwilach zastanawiam się nad sensownością wojen, podziałów na świecie, konfliktów i sprzecznych interesów. Wojen, które wywołują starzy schowani gdzieś na wysokich stanowiskach ludzie, by ginęli młodzi żołnierze, czy niewinne kobiety i dzieci. Każda wojna nie ma sensu.
Na schodach do muzeum wojny znajduje się bardzo mądry zapis „ wolność i pokój nie jest za darmo”.
Słońce już zaczyna lekko opuszczać się nad horyzontem, dzień zbliża się do końca, a my udajemy się do metra i jedziemy do naszego hostelu.
Jeszcze wieczorem ostatni spacer po okolicy, ostatnie tęskne spojrzenie na ulice Seulu. Wracamy do naszego pokoju by spakować się przed jutrzejszym wyjazdem.
Ale jutrzejszy dzień nie będzie taki prosty, bo zanim wsiądziemy do pociągu do Busan mamy w planach odwiedzić strefę zdemilitaryzowaną czyli pas graniczny obu Korei. Ale o tym w kolejnym odcinku.
Dziękuję za odwiedzenie mojej strony, będzie mi bardzo miło jeśli polubisz ją na Facebooku ;).
Drogi Podróżniku, poniżej znajduje się reklama Google. Zupełnie nie mam pojęcia, co Ci się na niej wyświetla. Jeśli chciałbyś lub chciałabyś wynagrodzić mi jakoś pracę nad stroną, proszę kliknij w reklamę i nic więcej. Dziękuję za wsparcie strony.